Warto przeczytać

Warto przeczytać

„Paladyni”

Halina Snopkiewicz

Drugi tom perypetii Lilki, bohaterki powieści „Słoneczniki”. Tym razem poznajemy jej losy na tle zgrzebnego PRL-u. Dziewczyna idzie na studia i konfrontuje swoje wyobrażenia o życiu z rzeczywistością. Towarzyszymy jej w codziennych zmaganiach, rozterkach i kłopotach, których nierzadko sama sobie przysparza, jak wiele osób w jej wieku. Obserwujemy świat z jej perspektywy, co stwarza wrażenie bliskości z bohaterką i autentyzmu świata przedstawionego. Ciekawym wątkiem wydaje się być Związek Młodzieży Polskiej oraz absurdy związane z przestrzeganiem zasad narzucanych przez organizację. Warto przyjrzeć się im bliżej, być może znajdziemy jakieś analogie do dzisiejszych czasów, w których również coraz częściej możemy spotkać się z próbami narzucenia tego jednego, „jedynie słusznego” systemu wartości. Może rzeczywistość życia studenckiego Lilki okaże się bardziej aktualna niż nam się na początku wydawało?

„Tu byli, tak stali”

Gabriel Krauze

Powieść oznaczona została przez wydawnictwo Czarne, nakładem którego ukazała się w tym roku, jako książka dla pełnoletnich czytelników. Główny bohater, Gabriel, zwany również na osiedlu Snoopiaczem, to alter ego autora, który oparł swoją opowieść na bazie osobistych doświadczeń. Nie jest łatwo oceniać takie książki, bo to trochę tak jakbyśmy oceniali autora i jego życie. Gabriel Krauze nie pozostawił nam jednak innego wyboru, bowiem niemal w każdym wywiadzie opowiadał dokładnie o tym, co opisał w książce, nie kryjąc przy tym najmniejszych szczegółów ze swoich gangsterskich doświadczeń w londyńskiej dzielnicy South Kilburn. Historia ta aż kipi od wulgaryzmów i przemocy, więc na pewno nie poleciłabym jej nikomu o słabych nerwach, kto szuka w literaturze wytchnienia lub lubi delektować się literackim językiem. Krauze serwuje nam swój świat bez upiększeń, jest jednym z tych autorów, którzy upatrują wartości artystycznej w przekazywaniu osobistej prawdy, nawet jeśli jest ona związana z realizowaniem bezrefleksyjnej przemocy w celu utrzymania swojej pozycji wśród przedstawicieli osiedlowego półświatka. Można więc tę powieść potraktować jako literacką próbę opisania życia, w którym rządzi jedynie prawo pięści.

„Mała książka o miesiączce”

Marie Oscarson

Niezwykła książka skierowana nie tylko do nastolatek, lecz także ich rodziców, którzy często nie wiedzą jak rozmawiać z dziećmi o dojrzewaniu. Autorka nie tylko przystępnie opisuje w niej proces menstruacji, lecz także przełamuje tabu związane z miesiączkowaniem. Wiele dziewcząt nie ma od kogo się dowiedzieć co właściwie się z nimi dzieje podczas dojrzewania. „Mała książka o miesiączce” wypełnia tę lukę, oferując podstawową wiedzę o jednym z najważniejszych elementów kobiecego dojrzewania, sięgając nie tylko po wiedzę biologiczną, lecz także historyczną i antropologiczną. W reklamach tamponów i podpasek krew menstruacyjna jest zawsze niebieska, a w wielu religiach miesiączkowanie uznawane jest za stan nieczysty, w którym nie wolno przekraczać progu świątyni. Wykluczanie tematu miesiączki z dyskursu publicznego odbywa się za pomocą tzw. kultury wstydu, przejawiającej się unikaniem szczerej rozmowy lub poprzez infantylizację, bądź wulgaryzację opisującego menstruację języka. Zamiatanie pod dywan tego tematu jako niepoważnego, zbyt intymnego czy niestosownego jest szkodliwe, prowadzi bowiem do niewiedzy oraz niepotrzebnego stresu młodych dziewcząt, które często czerpią informacje od niedouczonych rówieśników lub z brukowych pisemek dla nastolatków. Książka ułatwia przeprowadzenie szczerej rozmowy z córkami na temat ich dojrzewania płciowego. Lektura obowiązkowa dla nastoletnich dziewczynek i ich rodziców.

Poleca Lucyna Dąbrowska

MS 18/2022, 20 października 2022