O sukcesach, potrzebach i wyzwaniach…
Z kończącymi kadencję burmistrzami dzielnicy Ursus – Bogdanem Olesińskim, Wiesławem Krzemieniem i Kazimierzem Sternikiem – rozmawia Jacek Sulewski
W Ursusie każdego roku osiedla się duża liczba nowych mieszkańców. Dla każdego samorządu w obliczu tak szybkiego przyrostu ludności dużym wyzwaniem jest m.in. nadążanie z budową miejskiej infrastruktury. Czy władze dzielnicy sprostały temu wyzwaniu? Jak zarząd, w kończącej się kadencji, ocenia stan dzielnicy, zapotrzebowanie na placówki oświatowe? Jakie inwestycje sfinalizowano przez ponad 5 lat, jakie rozpoczęto, a na co mieszkańcy będą musieli jeszcze poczekać?
❚ Zacznę od pytania dotyczącego wiaduktu, łączącego podzieloną torami kolejowymi dzielnicę Ursus, który od 10 lat był bezużyteczny z powodu braku dróg dojazdowych. Jak obecnie wygląda sprawa budowy tych dróg, zarówno od strony Ursusa, jak i Piastowa?
B. Olesiński: – Uzyskaliśmy pozwolenia na budowę dróg dojazdowych z obu stron wiaduktu. Natomiast 5 marca ogłosiliśmy przetarg na budowę dojazdu od strony Warszawy. Bardzo długo czekaliśmy na podpisanie z Piastowem już piątego aneksu do umowy na budowę dróg. Nie chcieliśmy wstrzymywać całej inwestycji, więc w sposób naturalny podzieliliśmy ją na dwa etapy: jedna droga będzie budowana po stronie warszawskiej, druga – po stronie Piastowa. W międzyczasie Piastów podpisał aneks, więc za kilka miesięcy będziemy mogli ogłosić przetarg na budowę drogi od strony Piastowa. Całość kosztów inwestycji pokrywa m.st. Warszawa, a każdy samorząd wykupi grunt pod drogę na swoim terenie.
❚ Czy w planach na ten rok, ewentualnie dalszych, uwzględnione jest powiększanie terenów zielonych, nowe nasadzenia, ochrona przed zabetonowywaniem istniejących fragmentów zieleni? Jeżeli tak, to poproszę o konkrety.
B. Olesiński: – Każda gmina w kraju pod koniec kadencji jest zobowiązana do przeglądu studium zagospodarowania przestrzennego. Podczas przeglądu wskazaliśmy trzy nowe tereny do utworzenia parków w połudnowej części dzielnicy, gdzie zieleni najbardziej brakuje: jeden między ul. Dzieci Warszawy i al. Czerwca w okolicach ul. Przy Forcie, drugi na rogu ul. Składkowskiego i Prystora, a trzeci pomiędzy Alejami Jerozolimskimi, Starodęby i Składkowskiego.
W. Krzemień: – Lepiej wygląda sprawa na nowym osiedlu, gdzie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje szerokie pasy zieleni w nowo budowanych ulicach. Ulica Odlewnicza będzie szeroka na 20 metrów z bulwarem, a jej końcowa część osiągnie szerokość 60 m. Pozwoli to również na urządzenie pasa zieleni z rzeczką Konotopą.
❚ Czy udało się dojść do porozumienia z firmą „Ronson Development”, która w połowie 2022 roku poinformowała o zamiarze skorzystania ze spec ustawy z 2018 roku, zwanej „Lex deweloper” w sprawie budowy szkoły?
B. Olesiński: – Poprzedni sejm uchwalił ustawę potocznie zwaną „Lex Developer”, w ramach której jeśli podmiot wypełni wszystkie wymagania, jego wniosek musi być rozpatrzony. Jednak samorząd ma wpływ na pewne rozwiązania. Przede wszystkim na to, aby zapewnić odpowiednią liczbę miejsc w szkołach dla przyszłych mieszkańców osiedla. Negocjowaliśmy z Ronsonem, jak dużą szkołę trzeba będzie wybudować. Początkowo Ronson deklarował budowę szkoły dla ok. 300 dzieci, powołując się na obowiązek wynikający wprost z ustawy „Lex developer” (10% planowanej liczby mieszkańców). Naszym zdaniem to niewystarczająca liczba. Ostatecznie wspólnie ustaliliśmy, że będzie to obiekt, który pomieści 645 dzieci. Ronson złoży wniosek w ramach istniejącego prawa, a naszym zadaniem było wynegocjowanie jak najlepszych warunków dla budynku oświatowego z pełnym zapleczem dla jak największej liczby dzieci.
K. Sternik: – Trzeba dodać, że szkoła musi być oddana przed zasiedlaniem osiedla, tak stanowi prawo.
❚ W Ursusie gwałtownie rośnie liczba mieszkańców, a przybywa przede wszystkim ludzi młodych. Dotyczy to w pierwszym rzędzie nowo budowanych osiedli na Szamotach i Skoroszach. Czy Ursus jest przygotowany na zapewnienie miejsc dla dzieci w szkołach podstawowych i przedszkolach? Problem dotyczy już kilkunastu tysięcy nowych mieszkańców, a kolejne bloki są w budowie. Jakie wyjście z tej sytuacji proponuje Zarząd Dzielnicy? Czy władze miasta pomogą w inwestycjach?
W. Krzemień: – Nasza dzielnica rozwija się bardzo dynamicznie, co przekłada się na dużą liczbę dzieci w wieku szkolnym. Swego czasu martwiliśmy się nawet, że wkrótce zajdzie konieczność wprowadzenia nauki w szkołach na trzy zmiany. Nie czekaliśmy z założonymi rękami i postawiliśmy na inwestycje oświatowe. Dzięki temu w ostatniej dekadzie rozbudowaliśmy Szkołę Podstawową nr 382 i Szkołę Podstawową nr 4 oraz wybudowaliśmy Szkołę Podstawową nr 360. To nie jest mało, biorąc pod uwagę koszt takich inwestycji. Dzisiaj szkoła budowana przy ul. Silnikowej kosztuje ok. 80 mln zł, nie licząc wyposażenia. Placówka zostanie oddana do użytku w połowie przyszłego roku. Mamy nadzieję na wybudowanie szkoły przy ul. Gierdziewjewskiego, róg z ul. Posag 7 Panien, przez firmę Ronson Development w ramach ustawy „Lex developer”.
W grudniu 2022 roku Rada Warszawy zadecydowała o zakupie od Veolii działki w Ursusie między ulicami Posag 7 Panien, Taylora, Odlewniczą i 43 KD-D. Na tej działce zgodnie z planem miejscowym można wybudować dwie szkoły, przedszkole i żłobek.
W SP nr 2 i SP nr 14 zamierzaliśmy umieścić sześciolatki w oddziałach „0”, ale nie pozwoliły na to zmienione przepisy przeciwpożarowe. Upraszczając, brakowało m.in. ścian przeciwpożarowych i dwóch wyjść. Dostosowaliśmy do tych wymogów SP nr 4, SP nr 382 i SP nr 383, co kosztowało ok. 1,5 mln zł. Aby zrealizować to zadanie, pozyskaliśmy 100 000 euro zewnętrznego dofinansowania.
W przyjęciu przedszkolaków pomagają nam placówki niepubliczne, w których dzielnica wykupuje miejsca. Wówczas rodzice płacą tylko złotówkę, podobnie jak w placówkach publicznych. Dzięki temu dla wszystkich 4-, 5- i 6-latków znajdą się miejsca. Najtrudniej będzie zmieścić wszystkie trzylatki, ale jestem optymistą, pracujemy nad tym.
❚ Wiele placówek publicznych w Ursusie nie ma udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami. Dotyczy to m.in. domów kultury i biblioteki Niedźwiadek. Czy ten problem występuje również w placówkach szkolnych i przedszkolnych?
W. Krzemień: – Z problemem barier architektonicznych zmagamy się od dawna. W przypadku obecnie budowanych placówek oświatowych istnieje bezwzględny wymóg dostosowania obiektu do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Oznacza to, że osoba niepełnosprawna musi mieć zapewniony dostęp do wszystkich pięter, pomieszczeń i urządzeń, z których korzystają użytkownicy budynku. Natomiast placówki budowane jeszcze w czasach komunistycznych nie posiadają takich udogodnień.
Zarząd od dawna, nie tylko w tej kadencji, stara się stopniowo rozwiązywać ten problem. Już ponad dekadę temu zamontowaliśmy windę w zespole szkół przy ul. Dzieci Warszawy 42. Wybudowaliśmy windę dla biblioteki głównej przy ul. Plutonu AK „Torpedy”. Starsze placówki, jak np. SP nr 14 i SP nr 381, wyposażane są w schodołazy i podjazdy. Dzięki temu dziecko na wózku może dostać się na wyższe piętra. Staramy się też pomóc osobom z niepełnosprawnościami mieszkającymi w należących do miasta budynkach komunalnych, jak np. w budynku przy ul. Wojciechowskiego, gdzie został zamontowany podjazd dla wózka inwalidzkiego. W tym roku będzie zamontowany schodołaz w Domu Kultury „Portiernia” i w Domu Kultury „Kolorowa”. Zamontowany już został schodołaz w ŚDS przy ul. Prawniczej 54. Tam, gdzie pozwalają na to warunki techniczne, sukcesywnie dostosowujemy budynki do wymogów dostępności.
Natomiast biblioteka na Niedźwiadku mieści się w budynku stanowiącym własność RSM Ursus. Prawo zabrania nam dokonywania inwestycji w obiektach nie będących własnością miasta. Jednak po wielu rozmowach z władzami spółdzielni przekonaliśmy je o celowości instalacji windy. Umożliwi to korzystanie z biblioteki osobom z niepełnosprawnościami ruchowymi i matkom z dziećmi w wózkach.
❚ Czy w związku z niespodziewanym wypowiedzeniem przez firmę PT Construction umowy na dzierżawę OK „Arsus”, Zarząd Dzielnicy ma możliwość i zamierza podjąć jakieś kroki, które umożliwią jeszcze przez jakiś okres funkcjonowanie „Arsusa” w obecnej siedzibie? Dyrektor Bogusław Łopuszyński wystąpił do PT Construction z prośbą o przedłużenie możliwości korzystania z budynku alternatywnie do końca 2024 r. lub do końca czerwca 2024 r.
B. Olesiński: – W tej chwili nie prowadzimy żadnych rozmów z właścicielem, ponieważ nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi na propozycję spotkania w tej sprawie. Jedynym działaniem właściciela było powieszenie baneru z ogłoszeniem o sprzedaży. Jednak jeśli miałoby to służyć temu, żeby zarząd dzielnicy podjął na rzecz właściciela jakieś decyzje, to na pewno nie ulegniemy presji.
W. Krzemień: – Do czasu oddania nowego centrum kultury jesteśmy przygotowani do wspierania dotychczasowej działalności OK „Arsus”.
K. Sternik: – Warto podkreślić, że zabrany jest nam faktycznie tylko fragment działalności „Arsusa”. Stracimy salę widowiskową i kino, czyli działalność mogącą generować co prawda pewne dochody [1,8 mln zł w 2023 roku – przyp. red.], jednak przypominam, że Ośrodek Kultury „Arsus” to nie tylko budynek, w którym funkcjonuje ośrodek, są jeszcze trzy placówki podrzędne: DK „Kolorowa”, DK „Portiernia” i DK „Miś”.
❚ Jeżeli decyzja się nie zmieni, jaka jest możliwość dalszego funkcjonowania Towarzystwa Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Ursusie, liczącego obecnie 300 osób. Seniorzy w każdy czwartek korzystali z 500-miejscowej sali widowiskowej, gdzie odbywały się m.in. wykłady, różnorodne występy dzieci dla seniorów, występy chóru, inauguracja i zakończenie roku, jubileusze? Dwa lata temu liczba członków TUTW wynosiła 500 osób.
K. Sternik: – Jeżeli chodzi o spotkania UTW, to jest już omówiony z panią prezes projekt współpracy. Do dyspozycji są np. sale gimnastyczne w szkołach w dniach wolnych od nauki. Istnieje możliwość współpracy UTW z filiami „Arsusa”, które dysponują salami mieszczącymi do 100 osób. Spotkania mogłyby odbywać się np. we wrześniu w „Kolorowej”, w październiku w „Misiu” itd. Członkowie uniwersytetu pochodzą z całego Ursusa, a trzy filie znajdują się w różnych miejscach dzielnicy. Kierownictwo UTW szacuje obecność na wykładach w liczbie ok. 100 osób. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wykład może być powtórzony dla osób, które nie wzięły udziału w pierwszym. UTW może w tym względzie liczyć na pomoc finansową dzielnicy.
❚ Kiedy nowe Centrum Kultury przy ul. Gierdziejewskiego będzie udostępnione mieszkańcom?
B. Olesiński: – Ogłosiliśmy już przetarg. Ponieważ jest to postępowanie na bardzo dużą kwotę, zostanie zamieszczone w systemie przetargowym Unii Europejskiej. W związku z tym mogą się do nas zgłosić wykonawcy z innych krajów UE, a samo postępowanie może nawet potrwać 6–8 miesięcy.
Obserwujemy realizację podobnego przetargu w dzielnicy Śródmieście i wyciągamy odpowiednie wnioski. Chcemy, aby procedura przetargowa trwała jak najkrócej. Dlatego np. podzieliliśmy nasz przetarg na trzy etapy, co skróci czas do rozpoczęcia budowy. Dla nas to więcej pracy, ale takie rozwiązanie zmniejszy koszty inwestycji i pozytywnie wpłynie na jakość jej realizacji. Następnie uruchomimy kolejne etapy.
K. Sternik: – Centralne położenie nowego ośrodka kultury sprawi, że będzie ono w zasięgu 20 minut spaceru z każdego miejsca dzielnicy.
❚ Czy jest jakiś plan i termin przeniesienia targowiska od wielu lat istniejącego przy ul. Gierdziejewskiego?
B. Olesiński: – Plan miejscowy przewiduje na miejscu targowiska wyłącznie tereny zielone.Zaproponowaliśmy już nową lokalizację dla bazarku – przy ul. Traktorzystów, o trzy razy większej powierzchni niż obecna – z parkingiem, ale na razie to plany na przyszłość. Aktualnie nie ma w budżecie środków finansowych na realizację tego zadania.
❚ Czy osoby starsze i osoby z dysfunkcjami, również umysłowymi, mogą liczyć w Ursusie na jakieś formy bezpłatnej pomocy, na wsparcie, opiekę?
K. Sternik: – W ramach dzielnicowego Ośrodka Pomocy Społecznej działają w Ursusie: Środowiskowy Dom Samopomocy przy ul. Prawniczej – to dzienny ośrodek wsparcia dla osób w kryzysie psychicznym oraz Dzienny Dom Pobytu Seniorów. W obydwu placówkach są dostępne miejsca – zachęcam zainteresowane osoby do kontaktu z naszym OPS-em w tej sprawie lub bezpośrednio z placówkami.
❚ Jakie inwestycje przewidziane są do realizacji w tym roku i w latach następnych?
B. Olesiński: – To była najdłuższa kadencja – 5,5 roku. Po drodze pandemia, potem wojna w Ukrainie, pozrywane sieci dostaw. Bardzo to odczuliśmy. Staraliśmy się nad tym zapanować i zminimalizować skutki tych zewnętrznych, niezależnych od nas i bardzo negatywnych zdarzeń. Uważamy, że inwestycje, mimo trudności, poszły nam w tej kadencji naprawdę nieźle. Po raz pierwszy w mojej karierze samorządowej osiągnięty został wynik wykonania inwestycji na poziomie 97%.
W tej kadencji wybudowaliśmy dwa żłobki, uruchomiliśmy dwa nowe oddziały przedszkolne oraz rozpoczęliśmy dużą inwestycję oświatową – zespół szkolno-przedszkolny przy ul. Silnikowej. W tym roku oddamy do użytku przedszkole, w przyszłym szkołę. Uruchomiliśmy przetarg na nowy ośrodek kultury oraz na budowę drogi dojazdowej do wiaduktu.
Na drodze do realizacji budowy dróg dojazdowych do wspomnianego wiaduktu stanęło bardzo dużo przeszkód i niekorzystnych zbiegów okoliczności. Występujące utrudnienia – przebiegająca linia wysokiego napięcia, gazociąg, a także inwestycja Kolei Dużych Prędkości czy obowiązywanie gwarancji generalnego wykonawcy POW – na kilka lat zablokowały nam możliwość realizacji inwestycji.
Jeśli chodzi o budowę ośrodka kultury – planujemy rozpocząć prace budowlane na jesieni bieżącego roku, a jeśli wszystko pójdzie dobrze, w Wigilię 2027 roku obiekt powinien być już oddany do użytku.
Ruszamy z projektowaniem żłobka na działce kupionej przez miasto od Veolii.
A przede wszystkim – wynegocjowaliśmy jeden z najwyższych budżetów inwestycyjnych wśród warszawskich dzielnic. Zostawiamy naszym następcom ponad 87 mln zł na rozbudowę infrastruktury Ursusa.
❚ Za miesiąc wybory samorządowe. Jakie Panowie macie oczekiwania, plany z tym związane.
B. Olesiński: – Zdecydowałem się kandydować do Sejmiku Województwa Mazowieckiego, żeby móc reprezentować interesy mieszkańców.
W. Krzemień: – Ja uważam, że u nas się niewiele zmieni, pomimo tego, że bierze udział w wyborach nowy komitet.
K. Sternik: – Będę kontynuował pracę w Stowarzyszeniu Obywatelskim. Jestem gotowy dalej pracować na rzecz mieszkańców Ursusa, jeśli takie stanowisko zostanie mi powierzone w nowej kadencji.
❚ Dziękuję za rozmowę.
JS
MS 3/2024, 28 marca 2024