URSUS

Interaktywny plan Zakładów Mechanicznych Ursus w Izbie Tożsamości Ursusa

W sobotę, 13 stycznia w południe w Domu Kultury „Portiernia”, w którym znajduje się Izba Tożsamości Ursusa, miało miejsce bardzo ważne dla utrzymywania pamięci o jednej z największych fabryk ciągników rolniczych w Europie wydarzenie.

W obecności kilkudziesięciu osób kiedyś związanych z ZM Ursus, a także osób pragnących zapoznać tysiące nowych mieszkańców Ursusa z historią tego miejsca, edukować młodzież, kultywować pamięć o wielkiej fabryce traktorów ze 130-letnią historią i budować tożsamość dzielnicy – odsłonięta została uroczyście interaktywna tablica z planem nieistniejących już zakładów.

Projekt „Od Ursusa do Ursusa” 

Projekt został zrealizowany przez niezwykłego młodego społecznika (ucznia technikum fototechnicznego) – Dawida Rentflejsza i społecznika znanego od lat, nieugiętego Stefana Sobczaka, a sfinansowany dzięki Stołecznemu Konserwatorowi Zabytków ze środków Miasta Stołecznego Warszawy.

Dla nich historia zakładów jest naprawdę cenna

Na uroczystość przybyli m.in. byli pracownicy ZM Ursus – aktorzy filmu „Symfonia Fabryki Ursus” Jaśminy Wójcik, i kolekcjonerzy traktorów Jacek  Grzywacz i Arkadiusz Śliwiński, Przewodnicząca Dzielnicowego Komitetu Dialogu Społecznego Bożena Iwaniukowicz oraz członkowie Stowarzyszenia Bezpieczny i Zielony Ursus.

Zebranych, ze szczególnym uwzględnieniem Jerzego Domżalskiego, historyka Ursusa, autora wielu książek i Janusza Ptasińskiego, legendarnego Prezesa PTTK Oddział Ursus powitała Bożena Kuśmierek, kierownik DK „Portiernia”. Następnie przekazała głos Agnieszce Gorzkowskiej, samodzielnie prowadzącej od 7 lat Izbę Tożsamości Ursusa. Pani Agnieszka podziękowała wszystkim, którzy pomagają i wspierają jednoosobową działalność, jaka tutaj jest, jeżeli chodzi o Izbę Tożsamości.

Następny zabrał głos Stefan Sobczak, społecznik znany z nieustępliwych starań o organizowanie co roku w Ursusie ogólnopolskich zlotów traktorów oraz powstanie na bazie kolekcji po muzeum zakładowym i Izby Tożsamości – Muzeum Ursusa z prawdziwego zdarzenia. Ubiegłoroczny zlot przyciągnął ponad 7 tysięcy odwiedzających z całej Polski. Pan Stefan zauważył, że przygotowania do umieszczenia planszy trwały kilka miesięcy. – Były spotkania, były spacery, spotkania w Izbie. Dawid w międzyczasie przystąpił do opracowywania planu zakładów, który można by powiesić na terenie Portierni, umieszczając na nim kody QR, pozwalające za pomocą telefonu zajrzeć do hal i miejsc, których obecnie już nie ma. Kosztowało to kilka miesięcy pracy nad samym planem i kilka lat kompletowania zdjęć.

Dawid Rentflejsz powiedział: – Jestem jedną z osób, które zwiedzały opuszczone tereny po ZM Ursus. Co prawda późno, bo kiedy się urodziłem, burzona już była pierwsza hala, czyli nowa odlewnia żeliwa. Chodziliśmy po tych halach, zbieraliśmy różne materiały, dokumenty. W 2020 roku wynieśliśmy z hali narzędziowni ze znajomymi i dostarczyliśmy do Izby Tożsamości Ursusa 48 kartonów dokumentów. Po drugiej stronie hali zostało ich o wiele więcej. Postanowiłem wtedy, że trzeba coś z tym zrobić. Bardzo się cieszę, że powstał DK „Portiernia” i Izba Tożsamości. Tutaj czuję się jak u siebie. Naprawdę cudownie można przeżyć historię Zakładów Mechanicznych Ursus. Czekam jeszcze na nasze Muzeum. Wierzę, że w końcu powstanie.

– Planszę przygotowaliśmy, żeby pokazać, jak ten teren wyglądał. Wykorzystałem m.in. dane, które były w książce Pana Jerzego Domżalskiego, ale postanowiłem, że trzeba to zrobić nowocześnie.

Janusz Ptasiński, Prezes PTTK Oddział Ursus – „Młody człowiek [19 lat – przyp.red.], który jest członkiem PTTK, miałby do zrobienia wiele innych rzeczy, ale wziął się tutaj do pracy. Zaczynamy walczyć o to nasze gospodarstwo. Dziękuję wam bardzo. Szczególnie dziękuję pani kierownik i Tobie, kochana – zwrócił się do Agnieszki Gorzkowskiej – dlatego, że ty jesteś i nogą i ręką i mózgiem. – A przede wszystkim sercem – dodała pani Bożena Kuśmierek.

– Dziękuję Stefanowi, który ten czas mógłby poświęcić rodzinie – kontynuował pan Janusz. – Chcę powiedzieć, że większość tych, co tu stoją jest członkami PTTK i dlatego mamy tutaj wiceprezesa oddziału, kolegę, mamy tutaj naszego młodego człowieka, który już wszystkie dachy po tej fabryce obchodził no i oczywiście naszego kochanego redaktora. Na pewno uda się nam zrobić coś wielkiego.

Bożena Kuśmierek: – Dodam, że Izba Tożsamości ma bardzo ważne zadanie – pełni rolę edukacyjną. Agnieszka organizuje spotkania z klasami z ursuskich szkół, przedstawia historię Ursusa, prowadzi lekcje historyczne. A tablica, dzięki możliwości odczytywania kodów QR tym bardziej prostą drogą dotrze do młodego pokolenia.

Michał Sutyniec, dyrektor biura posła na Sejm RP Michała Kobosko odczytał list, w którym poseł podziękował za zaproszenie i pogratulował inicjatywy powstania interaktywnego planu ZM Ursus. „To cenna idea, łącząca w wielu wymiarach przeszłość z teraźniejszością, pokazująca, że społeczeństwo obywatelskie, podejmujące działania, jest najbardziej świadomą i skuteczną formą poszukiwania potrzeb wspólnoty. Państwa inicjatywa buduje relacje i więzi międzypokoleniowe. Spora różnica wieku pomiędzy panem Stefanem i panem Dawidem nie była przeszkodą w powstaniu interaktywnej mapy zakładów. Wręcz przeciwnie, połączyła duże doświadczenie z pasją i zainteresowaniem, pokazując siłę wspólnego działania. Cenne projekty dają możliwości rozwoju. (…) Mamy nadzieję, że państwa pomysł pokazania tożsamości dzielnicy będzie kontynuowany przy wsparciu lokalnej społeczności i miłośników Ursusa, ocali od zapomnienia historię po zakładach, pracujących w nich wielu pokoleniach ludzi, ich losach, doświadczeniach, troskach i radościach”.

Uroczyste odsłonięcie planszy

Plansza została umieszczona na półpiętrze przy schodach prowadzących do „Izby Tożsamości”. Uroczystego odsłonięcia dokonali: Dawid Rentflejsz, Stefan Sobczak i Janusz Ptasiński. Po odsłonięciu tablicy Prezes Ptasiński wręczył Panu Wojciechowi Buremu, założycielowi Muzeum Motoryzacji w Nieborowie odznakę krajoznawczą PTTK – Śladami Traktora Polskiego.

– Dziękuję bardzo – powiedział uhonorowany. – Nigdy nie pracowałem w fabryce, ale „Ursus” to było moje marzenie od dziecka. Pochodzę z gospodarstwa, w którym nie było ciągnika i zawsze marzyłem, żeby mieć własny. Teraz mam ich ponad 80, wiele prototypów, wiele rzadkich modeli. Moim marzeniem jest stworzenie muzeum, gdzie te wszystkie ciągniki, pamiątki. Takie miejsce, gdzie te duże elementy, które były tutaj produkowane, maszyny, ciągniki, silniki żeby znalazły swoje miejsce. Jest to blisko od Warszawy, dzisiaj łatwo dojechać, jest autostrada. Moje muzeum jest teraz czynne od weekendu majowego do końca października. Tylko w weekendy, jest przy tym restauracja. W latach 80-ych cztery ciągniki sam złożyłem z części, w 90-ych kupowałem z odlewni aluminium elementy do produkowanych w mojej firmie urządzeń.

Pierwsze testy

Większość obecnych natychmiast przystąpiła do testowania mapy z pomocą telefonów. Nowy projekt wzbudził powszechny zachwyt.

WSPOMNIENIA

Po wykonaniu pamiątkowych zdjęć wszyscy udali się do kawiarenki, gdzie przy kawie, herbacie i ciasteczkach długo trwały rozmowy o tym, co działo się kiedyś w fabryce, o złej decyzji podjętej przed dwudziestu laty o likwidacji zakładów, o wieloletnich staraniach społeczeństwa, żeby zachować pamięć dla kolejnych pokoleń, i wreszcie o szansie na powstanie prawdziwego Muzeum Ursusa – muzeum traktora, miasta i dzielnicy. Poruszano również temat deweloperskich wyburzeń i nadziei na ich zaprzestanie. To przecież ostatnie pamiątki po ICH fabryce, to profanacja…

Tekst i zdjęcia Jacek Sulewski

MS 01/2024, 25 stycznia 2024