MICHAŁOWICE

Ignacy Jan Paderewski w Komorowie

11 listopada 2023 roku Polska świętowała 105 rocznicę odzyskania niepodległości, utraconej w 1795 r. w wyniku III rozbioru Polski pomiędzy 3 państwa: Rosję, Prusy i Austrię. Tego dnia w Komorowie w Gminie Michałowice odbyła się 15 edycja pikniku historycznego „Komorowski Wehikuł Czasu” w ramach obchodów Święta Niepodległości, które dzięki dotacji dla organizacji pozarządowych zorganizowały Panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Dziewczyny z Komorowa” pod kierownictwem Anny Ziółkowskiej wespół z Towarzystwem Przyjaciół Miasta Ogrodu Komorów „Komorowianie”, Komorowskim Towarzystwem Śpiewaczym oraz Zarządem Osiedla Komorów z Michałem Jeżewskim.

Komorowskie wydarzenie, które jak zawsze odbyło się na Placu im. Ignacego Jana Paderewskiego, w tym roku miało szczególny wydźwięk. Centralnym punktem uroczystości było odsłonięcie popiersia I. J. Paderewskiego autorstwa znanej rzeźbiarki, mieszkanki Komorowa, Doroty Dziekiewicz-Pilich (projekt sfinansowany z Budżetu Obywatelskiego Gminy Michałowice na 2023 r.).

Spotkania pod dębem, który dominuje na placu, zainicjowała kilkanaście lat temu Lidia Kulczyńska-Pilich, będąca uosobieniem działaczki społecznej i kompendium historii Komorowa. Postawienie w tym miejscu pomnika Ignacego Paderewskiego to również jej inicjatywa. Nieprzypadkowa – mieszkańcy gminy Michałowice już w 1935 r., jako pierwsi w kraju i na świecie, nazwali plac imieniem Paderewskiego.

Pierwszym punktem programu tego dnia był pokaz musztry kawalerii w pełnym umundurowaniu i rynsztunku, który zaprezentowała grupa rekonstrukcyjna 23 Pułku Ułanów Grodzieńskich. Rekonstruktorzy zadziwili publiczność swoim kunsztem w nadziewaniu na lance niewielkich pierścieni i przepołowianiu w pełnym galopie szablą małych dyni.

„Dziewczyny z Komorowa” panują na pikniku

„Dziewczyny z Komorowa” koordynowały organizację pikniku, częstowały ciastami (z akcentami muzycznymi i biało-czerwonymi) oraz gorącą herbatką, przygotowały plansze i pocztówki o Paderewskim, śpiewniki, dekoracje, pomagały w stylizacjach ubraniowych. Było koło fortuny i konkursy wiedzy historycznej z nagrodami.

Panie z Koła Gospodyń Wiejskich – „Dziewczyny z Komorowa” – koordynatorki wydarzenia.

Hanna Barlak: – Fantastycznie, że nie wieje, nie pada, a bywało różnie. W tym roku głównodowodzącą organizacją są „Dziewczyny z Komorowa” z Anną Ziółkowską w roli koordynatora. Jak widać nadal jesteśmy tu liczną grupą i nadal nam się chce. Na zakończenie odtańczymy, tak, jak po raz pierwszy było to 5 lat temu, wspólnie poloneza, a po polonezie – grzaniec i grochówka oraz harcerskie ognisko.

Oficjalne rozpoczęcie uroczystości zainaugurowało wspólne odśpiewanie czterech zwrotek polskiego hymnu.

Na scenie

Wystąpił chór „Komorowskie Towarzystwo Śpiewacze” pod kierownictwem Witolda Błaszczyka – uznanego spiritus movens wszystkich kulturalnych i kulturalno-muzycznych przedsięwzięć – z wiązanką utworów: „Marsz, marsz Polonia”, „Maki”, „Póki polska żyje w nas” i „Wieczór w Komorowie”. Publiczność otrzymała śpiewniki z tekstami i dzielnie uczestniczyła we wspólnym śpiewaniu.

„Komorowskie Towarzystwo Śpiewacze” pod kierownictwem Witolda Błaszczyka

W klimacie tamtych lat

Na placu stanął wielki, biały namiot, w którym wyświetlany był film o Ignacym Paderewskim autorstwa Wiesława Dąbrowskiego, a wokół namiotu wystawa o nim.

Z głośników płynęła muzyka kompozytora – m.in. Koncert fortepianowy i symfonia Polonia a-moll.

Duże zainteresowanie, nie tylko najmłodszych, budziły dwa zabytkowe samochody, Ford (w którym zaskakiwały elementy drewniane – progi i felgi) i Chrysler – oba z lat dwudziestych XX wieku, oczywiście sprawne – dostarczone przez Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.

Seans spirytystyczny

Komorowskie Towarzystwo Śpiewacze zaprezentowało klimatyczne przedstawienie, z przemyślaną scenografią, dbałością o szczegóły, rekwizytami i strojami z epoki. Aktorami byli oczywiście mieszkańcy Komorowa.

Seans spirytystyczny u baronowej Dzieduszyckiej

Widzowie zobaczyli seans spirytystyczny, jaki 105 lat temu zorganizowała w swoim salonie baronowa Dzieduszycka. Gośćmi byli m.in.: jasnowidz Stefan Ossowiecki, pułkownik legionowy, inżynier fizyk, między którymi wywiązała się dyskusja światopoglądowa. Seans trwa, jasnowidz opowiada, co widzi na podstawie rękawiczek: ich domniemany właściciel płynie statkiem do Gdańska, potem pociągiem do Poznania, przemawia z okna hotelu. Tam powstanie, Polacy walczą z Niemcami. On zostaje premierem polskiego rządu. Następuje płynne przejście. Zabytkowym samochodem przyjeżdża Ignacy Jan Paderewski, odtwarzany rewelacyjnie, już nie pierwszy raz, przez Piotra Mrozowskiego. Mistrz wygłasza płomienne przemówienie. Spektakl reżyserował oczywiście Witold Błaszczyk.

Goście

Imprezę zaszczycili obecnością m.in.: posłowie na Sejm RP Maciej Lasek i Piotr Kandyba, radna Sejmiku Województwa Mazowieckiego, znana aktorka Dorota Stalińska, Dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Ignacego Jana Paderewskiego Wiesław Dąbrowski, zastępca komendanta Ośrodka Reprezentacyjnego MON w Helenówku ppłk Bartosz Dubyk, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Pruszkowie, mł.insp. Michał Spychaj, Starosta Pruszkowski Krzysztof Rymuza, Przewodniczący Rady Powiatu Pruszkowskiego Rafał Sieradzki, zastępca Przewodniczącego Paweł Zacny, wiceprzewodniczący Rady Miasta Pruszkowa Piotr Bąk, Przewodnicząca Rady gminy Beata Rycerska, ksiądz prałat Andrzej Perdzyński – proboszcz Parafi Narodzenia NMP w Komorowie, radni gminni i powiatowi, sołtysi, przedstawiciele organizacji, szkół, bardzo licznie mieszkańcy Komorowa i okolic.

Kilkoro zaproszonych gości zabrało głos, w tym: Przewodniczący Osiedla Komorów Michał Jeżewski, Lidia Kulczyńska-Pilich, twórczyni pomnika – Dorota Dziekiewicz-Pilich, posłowie Maciej Lasek i Piotr Kandyba.

„Wszystkiego dobrego Polsko!”

Główne przemówienie wygłosiła Wójt Gminy Michałowice Małgorzata Pachecka, która oznajmiła na wstępie: – Będą to słowa dla Was, ale też dla Paderewskiego. Przypomniała sylwetki trzech wielkich ojców niepodległości z uwypukleniem roli Ignacego Paderewskiego.

– Józef Piłsudski upatrywał nadziei na odzyskanie niepodległości w wojnie. I w 1914 r. wojna wybuchła. Wtedy żołnierze Legionów Polskich usłyszeli od swojego komendanta: „Od tej pory jedynym znakiem dla was jest orzeł biały”. Drugą wielką postacią był Roman Dmowski, twórca myśli narodowej. Okazało się, że może nim zostać syn zwykłego brukarza, który skończył studia na uniwersytecie. Dzisiaj nazwalibyśmy je przyrodniczymi. A jednak został ideowcem i zostawił nam myśl narodową. Pisał tak: „Jestem Polakiem, więc całą rozległą stroną ducha żyję życiem Polski, jej uczuciami i potrzebami, dążeniami i aspiracjami”. Mówił: „Żaden z Was nie myśli o tym, że Polska Niepodległa będzie potrzebowała ministrów, urzędników politycznych, dyrektorów policji, dyplomatów. Nie będziemy przecież sprowadzać fachowców z zagranicy. Trzeba się nam na wszelki wypadek przygotować do tych funkcji, które mogą spaść jeszcze na nasze pokolenie”. I wreszcie trzeci z bohaterów. Na placu jego imienia spotykamy się dzisiaj. Ignacy Jan Paderewski, który kochał Polskę w sposób niezwykły. Wielki filantrop, wirtuoz, człowiek, który czarował tłumy na koncertach. Wybitny pianista i kompozytor, twórca jedynej polskiej opery [Manru – jedyne dzieło sceniczne I. J. Paderewskiego przyp. red.], wystawionej w nowojorskiej Metropolitan Opera. Całe swoje życie miał Polskę w sercu. Od małego chłopczyka do dorosłego człowieka. Polsce podporządkował swoje plany i działania. W kluczowych momentach potrafił odsunąć to, co jego prywatne, to co artystyczne i to, co było jego prywatnymi marzeniami, na rzecz realizacji potrzeb ojczyzny i narodu. Zawsze był Polakiem, zawsze czuł się Polakiem i zawsze o tym mówił. (…) Polska zaczęła być zauważana także na arenie międzynarodowej, pomimo, że nie było jej na mapie. (…) Tęsknił do Polski w sposób idealistyczny, tęsknił do kraju wybitnych osobistości, wybitnych ludzi i do bogatej kultury, którą wyniósł z domu rodzinnego. Wojna jeszcze bardziej wyzwoliła w nim chęć niesienia pomocy Polsce i Polakom, także pomocy materialnej. Fundował stypendia i zapomogi, w tym także zapomogi dla robotników, dla żołnierzy, dla wdów i rodzin tych, którzy o ojczyznę walczyli. Z drugiej strony wojna uczyniła marzenie o wolnej Polsce realnym celem, do którego z pasją, mądrością i konsekwencją dążył. Jego mądrości, erudycji, kulturze osobistej i szacunkowi, którym był wszędzie na świecie otoczony oraz wielu staraniom w czasie konferencji pokojowej w Wersalu zawdzięczamy powrót Polski na mapę Europy. Międzynarodowy Autorytet Paderewskiego, znajomość z głowami Państw Ententy i dyplomatyczne działania podejmowane wspólnie z Romanem Dmowskim na konferencji paryskiej doprowadziły do uznania Polski za Państwo Niepodległe. Moim zdaniem i mam nadzieję, że Państwo to zdanie podzielą, był najlepszym, a zarazem najskromniejszym ambasadorem Polski w całej jej historii. I choć doświadczył bolesnego zderzenia ideałów z rzeczywistością – tak w życiu bywa – nie przestał nigdy działać na rzecz tego ideału, na rzecz Polski. (…) Walka zbrojna, myśl narodowa i sprawna dyplomacja przywróciły Polskę na mapę Europy. Polonia Restituta!

Każdy z nas ma swoją Polskę. Tak, jak ją rozumie najlepiej. Przykład współpracy trzech wybitnych postaci pokazuje, że mamy też wspólną Polskę. Tę jedną Polskę, którą mamy, bo nie mamy żadnej innej. Ona jest nasza, należy do Nas. Trzeba ją rozumieć, kochać i wspierać w sposób mądry. To tym bardziej będzie nasz wspólny kraj im lepiej będziemy w nim żyć, uczyć się i pracować. To będzie bardziej Polska, im bardziej będziemy wzajemnie się wspierać, szanować i darzyć zwykłą, ludzką, życzliwością.

– Z okazji 105-lecia odzyskania niepodległości życzę nam wszystkim, abyśmy zawsze żyli w niepodległej i wolnej Polsce i żeby ten pomnik nam o tym przypominał. Wszystkiego dobrego drodzy Państwo, wszystkiego dobrego Polsko! – zakończyła Pani Wójt.

Uroczyste odsłonięcie popiersia

Po przemówieniach nastąpiło odsłonięcie popiersia. Rozpoczęto od wprowadzenia sztandarów Gminy Michałowice, OSP Nowa Wieś i miejscowych szkół. Ksiądz prałat Andrzej Perdzyński odmówił krótką modlitwę i poświęcił pomnik.

Przy zapadającym zmroku około 200 osób już po raz piąty, z inicjatywy Hanny Barlak – Prezes Towarzystwa Przyjaciół Miasta Ogrodu Komorów „Komorowianie”, odtańczyło poloneza z niezwykłą werwą, a część z widocznym profesjonalizmem.

Komorowskie społeczeństwo można przyrównać do wielu środowisk, a nawet opcji politycznych (Piłsudski, Dmowski, Paderewski, Witos, Daszyński, Korfanty), które w drugim dziesięcioleciu XX wieku odłożyły wzajemne animozje i ukierunkowały swoje działania na jeden cel podstawowy – odrodzenie Państwa Polskiego. Tak też i komorowianie, różniący się między sobą, potrafią wspólnie działać dla dobra swojej małej, ale pięknej Ojczyzny – Komorowa i gminy Michałowice. Szczególnie tego dnia dało się to odczuć…

Po 123 latach zniewolenia i wymazania Polski z mapy Europy, z czym Polacy nigdy się nie pogodzili, 11 listopada 1918 r., dzień po przyjeździe do Warszawy Józefa Piłsudskiego i przekazaniu mu przez Radę Regencyjną pełni władzy cywilnej i wojskowej, dowódca Legionów przyjął funkcję Naczelnika Państwa i ogłosił niepodległość Polski.

W grudniu powrócił do kraju, entuzjastycznie witany przez setki tysięcy ludzi w Poznaniu i Warszawie – Ignacy Jan Paderewski. Światowej sławy pianista, kompozytor, bywalec europejskich salonów spełnił najważniejszą rolę na niwie polityki w Europie i Ameryce w sprawie uznania Polski niepodległym państwem.

W styczniu 1919 r. został przez Piłsudskiego mianowany premierem, a w sformowanym przez siebie rządzie pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych.

 Obszerna galeria zdjęć dostępna na stronie w zakładce FOTORELACJE

MS 09/2023, 23 listopada 2023

Tekst i zdjęcia: Jacek Sulewski

ć