PsychologiaPsychologia nas samych

Czy można się pozbyć złych nawyków

Początek roku to zwykle czas snucia wielkich postanowień noworocznych. Najczęściej obiecujemy sobie rzucenie palenia, pozbycie się kilku zbędnych kilogramów, regularne wizyty na siłowni czy naukę języka obcego. Wszyscy doskonale wiemy, że mimo szczerych chęci i wysokiej motywacji na początku stycznia niewiele z tych postanowień udaje się zrealizować. Złośliwi twierdzą, że jeśli chcesz coś osiągnąć to lepiej nie wpisuj tego na listę swoich postanowień noworocznych. Dlaczego tak się dzieje? Okazuje się, że doniosłe znaczenie mają tutaj nasze nawyki.

Na początku była… nagroda

Nawyki są utrwalonym wynikiem uczenia się. Ścielenie łóżka przed pójściem do pracy, czytanie książki przez trzydzieści minut dziennie czy zmywanie naczyń po obiedzie to przykłady pozytywnych nawyków. Równie łatwo można wymienić te negatywne – zapalenie papierosa w trakcie przerwy w pracy czy jedzenie słodyczy w łóżku przed pójściem spać. Błędem jest jednak myślenie o nawyku jako o pojedynczym zachowaniu. Nawyk składa się z kilku elementów – wyzwalacza, zachowania i nagrody. To zautomatyzowana, zawsze taka sama reakcja na wystąpienie wyzwalacza (np. kładzenie się do łóżka). Następnie pojawia się zachowanie (zjedzenie słodyczy) i wreszcie – jako trzeci element – nagroda (poprawienie sobie humoru). Nagroda niekoniecznie musi być materialna – może nią też być pochwała od kogoś czy satysfakcja z samego siebie. Wraz z utrwalaniem się nawyku maleje znaczenie nagrody, jednak na początku jej obecność jest kluczowa. Przykładem niech będzie nawyk wiązania butów. Teraz pewnie nie odczuwasz już specjalnej dumy, gdy dobrze zawiążesz buty. Jednak na początku przyswajania tej sztuki otrzymywałeś wsparcie i pochwały, zachęcające Cię do dalszych wysiłków. Zachowanie zautomatyzowało się później na tyle, abyś je wykonywał bez otrzymywania za każdym razem nagrody. I właśnie tak powstaje nawyk.

Nawyki mogą nas wywieść w pole

O nawykach lubili się już wypowiadać w czasach starożytnych – Arystoteles powiedział, że jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Wydaje nam się, że nasze działania są efektem starannie przemyślanych decyzji. Że świadomie decydujemy, jak będzie wyglądał każdy nasz dzień. Charles Duhigg, autor książki „Siła nawyku” przekonuje jednak, że nawyki stanowią aż 40-45% tego, co codziennie robimy. Czyli mnóstwo czynności wykonujemy odruchowo, niemal automatycznie. O tym, jak bardzo jesteśmy przywiązani do naszych nawyków możemy się przekonać, gdy zmienimy ułożenie produktów w szafkach kuchennych, a i tak jeszcze przez jakiś czas sięgamy po cukier tam, gdzie był dawniej, a nie gdzie jest obecnie. Gdy wracając samochodem z pracy planujemy pojechać inną trasą, po czym po chwili zauważamy, że odruchowo pojechaliśmy tą samą. Gdy rozpoczynając dietę sięgamy po obiedzie po ciastko, bo przecież zawsze po drugim daniu szykowaliśmy sobie deser. To wszystko dobrze pokazuje, jak bardzo jesteśmy zależni od naszych nawyków.

Blaski i cienie nawyków

Nawyki wyznaczają przebieg naszych dni – co robimy zwykle po przebudzeniu się, od czego zaczynamy dzień w pracy i popołudnie po powrocie z niej, a nawet w jaki sposób porozumiewamy się z bliskimi. Nawyki oszczędzają nam czas – dzięki nim nie musimy się zastanawiać, co ubrać najpierw, czy w której szafie w ogóle szukać naszych ubrań. Oszczędzają nam też przy tym niepotrzebnych domysłów i wahań. Dzięki nim możemy bardzo szybko wykonać czynności codzienne, to, co robimy zazwyczaj i móc przeznaczyć więcej energii i uwagi czynnościom ważniejszym i bardziej absorbującym. Przykładowo, podczas jazdy samochodem zamiast zastanawiać się, czy najpierw zmienić bieg czy może lepiej włączyć kierunkowskaz, możemy zrobić to bezwiednie, równocześnie prowadząc ciekawą rozmowę z wiezionym przez nas pasażerem. Nawyki ułatwiają nam życie. Mogą nam je też jednak utrudnić. Tak jak zostało to wymienione we wcześniejszych przykładach, gdy zmieniają się okoliczności, utrwalone nawyki mogą nas wywieść w pole. Nie sprawdzają się więc w nowych, nietypowych sytuacjach. I przede wszystkim to właśnie one odpowiadają za niepowodzenia w naszych postanowieniach noworocznych. Ten automatyzm i powtarzalność sprawiają, że bardzo trudno nam pozbyć się jakiegoś nawyku. Nawyk nie wygasa z dnia na dzień. Specjaliści twierdzą wręcz, że nie da się usunąć starego nawyku, można go jedynie nadpisać jakimś nowym. Jest to trudne, ale jak najbardziej jest to możliwe.

Zastąp stare zachowanie nowym

Mark Twain powiedział: „Aby zerwać z nawykiem, wyrób sobie inny, który go zastąpi.” Jak to zrobić? Tak jak wspomnieliśmy, nawyk składa się z wyzwalacza, zachowania i nagrody. Wyzwalacza nie możemy zmienić – np. przerwa w pracy czy pora kładzenia się spać są częścią naszej rzeczywistości. Możemy jednak zmienić dwa pozostałe elementy. Skoro do tworzenia nawyku potrzebna jest nagroda to wymyślmy sobie nagrodę, która podtrzyma pożądane przez nas zachowanie. Jeśli jemy wieczorem słodycze szukając w nich pocieszenia to spróbujmy zastąpić to inną czynnością, która przyniesie nam podobny rodzaj ukojenia. Np. obejrzenie dobrego filmu czy lektura ulubionej gazety (polecamy „Mocne Strony”!). Będzie to lepsze rozwiązanie niż zwyczajne powstrzymywanie się od jedzenia, które skończy się wraz z wyczerpaniem się naszej silnej woli. Przyjrzyjmy się też tym naszym niepożądanym zachowaniom. Może podczas przerwy w pracy papieros stanowi dla nas głównie pretekst do pogawędki z innymi? Może boimy się, że wraz z nim utracimy też tę czynność, którą tak bardzo lubimy? A może da się zrezygnować z palenia nie pozbawiając się równocześnie rozmów z kolegami z pracy…?

Podsumowując, jeśli chcesz wytrwać w tegorocznych postanowieniach to przede wszystkim dokładnie przyjrzyj się zachowaniom, które pragniesz zmienić. Z czego wynikają i co ci dają? Czy możesz je zastąpić czymś innym? Nie bój się nagradzać zachowań, które chcesz w sobie utrwalić. Pozwól sobie na drobną przyjemność po godzinie nauki języka obcego czy po całym dniu bez żywieniowych wpadek. Jesteśmy przekonani, że wiedza o nawykach może ci się tutaj bardzo przydać.

Jak to powiedział dawno temu wspomniany już Arystoteles, doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem. Pamiętaj o tym i… powodzenia!


Marlena Hess

MS 01/2018, 11 stycznia 2018


Bibliografia:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *