Za co płaci ten, który wziął mieszkanie w użyczenie
Moja siostra, który wyjeżdża na długo za granicę chce mi oddać w użyczenie swoje mieszkanie. Będę mogła w nim mieszkać za darmo po warunkiem, że się nim zajmę. Czy są jeszcze jakieś opłaty, który powinnam ponosić z własnej kieszeni?
Umowa użyczenia oznacza, że użyczający (w naszym przypadku Pani siostra jako właścicielka albo posiadaczka mieszkania) zobowiązuje się zezwolić biorącemu przez czas oznaczony albo nieoznaczony na bezpłatne używanie oddanej mu rzeczy (może nią być także nieruchomość). Ten, który taką rzecz bierze w używanie powinien używać jej w sposób odpowiadający jej właściwościom i przeznaczeniu – o ile oczywiście umowa nie określa innego sposobu, w jaki można tej rzeczy używać. Biorący do używania zgodnie z kodeksem cywilnym ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej. Chodzi o wydatki i nakłady pozwalające zachować rzecz w stanie nie pogorszonym, czyli utrwalającym jego przeznaczenie i właściwości. Zgodnie z orzecznictwem sądowym należą do nich np. koszty konserwacji, bieżących remontów a także drobne naprawy. I odwrotnie – nie uważa się za takie rzeczy wydatków o charakterze stałym dotyczącym nieruchomości w rodzaju podatku od nieruchomości czy polisy ubezpieczeniowej. Zwyczajowo takie wydatki obciążają tego, co oddaje nieruchomość w używanie.
MS 5/2024, 23 maja 2024