Warto przeczytać
„Pociecha rzeczy okrągłych”
Clemens Setz
Nakładem wydawnictwa Filtry ukazał się w tym roku nieszablonowy zbiór opowiadań młodego austriackiego pisarza. Nieznany dotąd w Polsce Clemens Setz podbił już swój rodzimy rynek literacki i właśnie, z powodzeniem, wkracza na salony naszego rynku książki. Pozytywne przyjęcie swojej twórczości zawdzięcza m.in. barwnemu orędownikowi literatury austriackiej w Polsce, Adamowi Lipszycowi, który napisał również posłowie do „Pociechy rzeczy okrągłych”. Wszystkie zamieszczone tu opowiadania są dziwaczne, surrealistyczne i nieco psychodeliczne zarazem. Setz, śladem Elfriedy Jelinek, zaciera wszelkie pozory zasadności istnienia jakichkolwiek norm społecznych, ukazując ich kruchość i efemeryczność. Lęki, podświadomość i poczucie wewnętrznego odosobnienie są kluczowym motywem niemal wszystkich zawartych w książce utworów. Posthumanizm, sztuczna inteligencja, istoty ludzkie i nieludzkie, cała menażeria postaci i ich światów, które wzajemnie się przenikają. Ta książka to wspaniale opisany mikrokosmos, w którym autor przywraca nadzieję takimi motywami jak koty czy właśnie tytułowe rzeczy okrągłe.
„Niegodni”
Roy Jacobsen
Historia młodocianych chłopców, którzy w okupowanej przez nazistów Norwegii, próbują związać koniec z końcem i wesprzeć swoje rodziny. Książka Jacobsena przypomina bardziej powieść łotrzykowską niż literaturę wojenną, co jest ciekawe z punktu widzenia polskiego czytelnika, przyzwyczajonego do tragizmu i martyrologii polskiej literatury wojennej. Carl, Olav i Roar zmagają się z codziennymi przeciwnościami losu, wykorzystując niemal wszystkie dostępne środki, umożliwiające im przetrwanie. Mamy więc szwindel, liczne włamania i kradzieże, a nawet kolaboracje, a wszystko to w imię przetrwania. Historia dojrzewania w obliczu wojny, gdy trzeba podejmować decyzje, którym nawet dorośli nie zawsze potrafią sprostać. Opis codziennego życia na przedmieściach Oslo podczas drugiej wojny światowej jest ciekawy, choć przedstawiony z perspektywy dojrzewających chłopców. Podobnie jak w poprzednich książkach autor zamieścił w tekście sporo niedomówień, dzięki czemu odczuwamy atmosferę strachu i cenzury, obecną w krajach okupowanych. Warto przeczytać, by poznać rzeczywistość wojenną z perspektywy innych ofiar.
„Glutologia”
Adam Mirek
Rodzice, którzy pamiętają edukacyjny serial animowany „Było sobie życie”, docenią także lekturę „Glutologii”. Dzięki dosadnemu i celowo dość okropnemu tytułowi do lektury nie trzeba będzie zachęcać również dzieci. Każdemu zdarza się chorować i wszyscy mamy podobne objawy, ale warto wiedzieć więcej na temat tego, co się z nami wtedy dzieje. „Glutologia” odsłania przed dziećmi te tajemnice i to w sposób bardzo angażujący ich uwagę. Przydatna wiedza jest tu odpowiednio opakowana w opisy różnych fizjologicznych okropności. Ponad to nowa książka autora bestsellerowych „Bebechów” jest połączeniem ciekawej powieści z literaturą popularnonaukową. Zaciekłe walki super krwinek, a także idące na odsiecz wirusom tabletki, to tylko niektóre z krajobrazów walki, którą organizm musi stoczyć z chorobą. Z lektury dzieci dowiedzą się również jak unikać bakterii, grzybów i innych drobnoustrojów. Adam Mirek jest nie tylko autorem książek dla dzieci, lecz również cenionym naukowcem, wykorzystującym m. in. media społecznościowe do popularyzacji nauki. Swoją wiedzą dzieli się również z widzami „Dzień dobry TVN” w telewizyjnym cyklu „Jak to działa w środku ciała”.
Poleca Lucyna Dąbrowska
MS 9/2024, 31 października 2024