Warto przeczytać
„Moja walka. Księga 1”
Karl Ove Knausgård
Autobiograficzna powieść norweskiego pisarza, który w wieku trzydziestu dziewięciu lat dokonuje analizy swojego życia. Autor powraca do lat swojego dzieciństwa, w którym główną rolę odgrywał jego despotyczny ojciec. Niektórzy krytycy porównują tę książkę do słynnego arcydzieła Marcela Prousta „W poszukiwaniu straconego czasu”. Mimo pewnych nawiązań, powieść Knausgarda znacznie różni się jednak od dzieła Prousta. Napisana jest skromnym, chłodnym językiem, a przemyślenia w niej zawarte mają wartość autoterapeutyczną, jednak trudno je przenieść na szerszy, bardziej uniwersalny grunt. Trudno też oprzeć się wrażeniu zawartej tu autokreacji, wygodnej selekcji informacji, której autor dokonał na potrzeby skonstruowania powieści o sobie samym. Jego przeżycia, doznania, doświadczenia przedstawione są tutaj wyłącznie z jednego, jego własnego punktu widzenia. Opisane rozważania na temat ludzi i świata stają się w pewnym momencie nadmiernie egocentryczne i w połączeniu z przytaczaniem licznych prozaicznych czynności dnia codziennego, stają się niekiedy trochę męczące. Ciekawy jest jednak opis chłodnej, skandynawskiej rzeczywistości, tak odmiennej i przykuwającej uwagę, że mimo ewidentnego narcyzmu autora nie porzuciłam lektury tej książki. Nie zawsze trzeba darzyć sympatią bohatera powieści, którą się czyta, by ją ukończyć. Knausgard ma dużą łatwość w opisywaniu świata przedstawionego, czasem tylko nadmiernie zanurza się w filozoficznych rozmyślaniach, co zdecydowanie powinien pozostawić tym, którym wychodzi to nieco lepiej. Zainteresowanym radykalną autobiografią autora polecam kolejne pięć części Mojej walki, podobnej objętości.
„Wilcza nora”
Anna Starobiniec
Pierwsza część kryminalnej serii dla dzieci – Zwierzęce zbrodnie, w tłumaczeniu Agnieszki Sowińskiej. W pierwszej chwili kryminały nie wydają się zbyt odpowiednim gatunkiem dla dzieci, biorąc jednak pod uwagę brutalność niektórych baśni Andersena lub braci Grimm, opowieści kryminalne przestają się jawić tak źle. Błyskotliwie skonstruowana intryga dostarcza wielu emocji, a kolejne zagadki wtajemniczają w niezwykły świat zwierzęcych bohaterów. Podczas śledztwa w sprawie morderstwa Zająca detektyw Borsuk wytrąca nas z wielu schematów i nawyków myślowych, zmuszając do uważniejszego przyjrzenia się sprawie, skrupulatnego śledzenia faktów i nie wyciągania pochopnych wniosków. „Wilcza nora” to nie tylko intrygująca historia zbrodni, lecz także świetny trening koncentracji uwagi, przydatny na każdym etapie życia. Książeczkę można czytać wspólnie z dzieckiem, a w zanurzeniu się w lekturze pomaga również niezwykły klimat mrocznych, wyrazistych ilustracji autorstwa Marie Muravski. Zainteresowanych dziecięcym kryminałem zachęcam do sięgnięcia również po pozostałe dwie części serii Zwierzęce zbrodnie – „Prawo drapieżcy” oraz „Pazury gniewu”, stworzone w tym samym składzie autorskim.
„Otwórz okienko”
Helena Bechlerowa
Rodzice i dziadkowie na pewno pamiętają bestseller literatury dziecięcej z lat siedemdziesiątych autorstwa Heleny Bechlerowej. Z przygodami krasnala Michałka chętnie zapoznają się też najmłodsi, tym bardziej, że książeczka jest interaktywna, bowiem składa się z wycinanek, dzięki którym można wędrować wraz z Michałkiem w poszukiwaniu przyjaciół. To wspaniała, nostalgiczna zabawa międzypokoleniowa, zachęcająca do aktywnej lektury i ucząca uważności, a także życzliwości i koleżeństwa. Ilustracje Hanny Czajkowskiej są dodatkowym walorem lektury, idealnie współgrającym z urzekającym swą prostotą tekstem. Dzięki wznawianym przez Wydawnictwo Dwie Siostry hitom literatury dziecięcej sprzed lat, dzisiejsze pokolenia mają możliwość wglądu w przeszłość, mogą dowiedzieć się, co czytali ich rodzice, kiedy byli dziećmi, a nawet co czytali ich dziadkowie. Historia krasnala Michałka jest na tyle uniwersalna i ponadczasowa, że mimo upływu pięćdziesięciu lat nie straciła ani trochę na aktualności.
Poleca Lucyna Dąbrowska
MS 13-14/2022, 18 sierpnia 2022