PsychologiaPsychologiczne mity

Kryzys wieku średniego

Kupujący wymarzone porsche czterdziestoparolatek porzuca żonę dla atrakcyjnej dwudziestolatki, zmienia pracę i zaczyna intensywnie ćwiczyć na siłowni. Kryzys wieku średniego, bo o nim będzie mowa, budzi w nas zwykle właśnie takie skojarzenia. Z jednej strony traktujemy go z przymrużeniem oka, widząc w nim potencjał do żartów i ironicznych docinek. Z drugiej zaś jesteśmy przekonani o jego powszechności i nieuchronności. Czy wkroczenie w drugą połowę życia rzeczywiście zawsze wiąże się z tym kryzysem?

Nie taki częsty

Przyjmuje się, że kryzys wieku średniego może nastąpić, gdy człowiek osiągnął połowę oczekiwanego czasu życia, czyli mniej więcej po czterdziestce. W tym okresie zazwyczaj pojawiają się refleksje na temat dotychczasowych osiągnięć, rozliczenie się z własnymi planami, oczekiwaniami i ich realizacją, dostrzeganie zmian w wyglądzie i stanie zdrowia, poczucie namacalności upływającego czasu. To wszystko może przynieść rozczarowanie, silną potrzebę nagłych zmian i dążenia do swego rodzaju „nadrobienia zaległości”. Jest to realne zjawisko psychologiczne, które może mieć poważne skutki dla doświadczającej go osoby. Mitem nie jest więc jego istnienie, ale rzekoma powszechność. W tej stereotypowej, jaskrawej formie dotyka tylko ok. 10% populacji, przede wszystkim mężczyzn.

Kultura masowa

Idea kryzysu wieku średniego ma długą historię, pojawia się już u Dantego Alighieri w słynnej „Boskiej komedii”, napisanej na początku XIV wieku. Sam termin ukuty został jednak dopiero w 1965 roku przez Elliotta Jacquesa. Badacz opisywał w ten sposób kompulsywne próby zachowania młodości i przeciwstawienia się śmierci, jakie zaobserwował u artystów w średnim wieku. Kultura masowa entuzjastycznie wchłonęła tę zgrabną koncepcję, dając nam liczne portrety filmowe zwariowanych i zagubionych mężczyzn w średnim wieku, którzy na nowo próbują odnaleźć sens życia. Najbardziej znane obrazy z tego nurtu to „Dzień świstaka” (1993) ze znakomitą kreacją aktorską Billa Murraya oraz „American Beauty” (1999) z nagrodzonym Oscarem Kevinem Spacey. Twórcy filmowi chętnie sięgają po ten motyw, przyczyniając się do umocnienia jego pozycji w świadomości społecznej.

Korzenie mitu

Założenie, że część ludzi wyraźnie przeżywa okres zwątpienia w siebie wraz z wejściem w drugą połowę życia jest prawdziwe. Nie każdy jednak doświadczy klasycznego kryzysu wieku średniego. U niektórych ludzi pojawi się ze znacznie mniejszą intensywnością niż u innych. Co więcej, taki czas podsumowań – ponownej analizy celów życiowych i priorytetów – ma miejsce niemal w każdej dekadzie życia. To akurat może być nieco niepokojące, że właściwie ciągle jesteśmy narażeni na taki „kryzys”. A zatem nie tylko nie każdy go doświadczy, ale też ten, kto go doświadczy, może być wówczas na zupełnie innym etapie swojego życia.

Niekoniecznie kryzys

Kiedy już jednak jesteśmy po czterdziestce i zaczynamy przejawiać zachowania typowe dla kryzysu wieku średniego to nie oznacza to, że rzeczywiście przechodzimy przez ten kryzys. Być może dana osoba po prostu decyduje się na rozwód lub kupuje nowy samochód – nie musimy automatycznie dorabiać do tego stereotypowej ideologii. Nawet jeśli te zachowania zdarzają się częściej faktycznie na początku drugiej połowy życia, to wyjaśnienie tej zależności bywa zupełnie inne, a równie proste. Przykładowo fakt, że mężczyźni około czterdziestki kupują sobie sportowy samochód może nie mieć nic wspólnego z kryzysem – po prostu wreszcie stać ich na takie zabawki.

Zespół pustego gniazda

Podczas gdy kryzys wieku średniego przypisuje się bardziej mężczyznom, kobiecym odpowiednikiem tego zjawiska jest tzw. zespół pustego gniazda. Termin ten odnosi się do przekonania, że kiedy dzieci wyprowadzają się z domu, większość matek odczuwa głębokie przygnębienie. Ten cieszący się popularnością syndrom nie ma jednak potwierdzenia empirycznego. Najczęściej większość matek szybko i bez większych trudności przystosowuje się do tej sytuacji. Zamiast symptomów depresyjnych częściej obserwuje się u nich wzrost zadowolenia z życia, poczucie odzyskanej swobody, możliwość traktowania swoich dzieci jako równorzędnych partnerów. Gdy dzieci z powodzeniem wchodzą w dorosłość, dla rodziców jest to nagroda za wiele lat poświęcenia i okazja do świętowania, a nie zamartwiania się.

Niekoniecznie tylko zły

Zdarza się, że kryzys wieku średniego niesie ze sobą wiele pozytywnych skutków. Niepokój i niepewność odczuwane w kontekście różnych obszarów naszego życia mogą okazać się dla nas rozwojowe, jako pewne impulsy do wprowadzenia koniecznych zmian. Dotychczas lekki stosunek do aktywności fizycznej i traktowanie zdrowia za pewnik mogą obudzić w nas gotowość do podjęcia świadomego wysiłku – zapisania się na basen czy na siłownię. Analiza związków, jakie udało nam się stworzyć, może prowadzić do konkluzji, że pewne relacje są toksyczne i należałoby je zakończyć. Trudne sprawy z przeszłości, które nagromadziły nam się przez lata, może wreszcie dojrzały do przepracowania ich podczas terapii. A stagnacja w pracy i wypalenie zawodowe mogą skłonić nas do obrania innego kierunku w naszej karierze, który docelowo okaże się korzystny i właściwy. Zatem zamiast spodziewać się burzliwego kryzysu w wieku średnim lepiej zobaczyć w nim szansę na uporządkowanie i bardziej świadome poprowadzenie swojego życia.

Marlena Hess
MS 18/2019, 10 października 2019

Bibliografia:

  •  50 wielkich mitów psychologii popularnej, S. O. Lilienfeld, S. J. Lyyn, J. Ruscio, B. L. Beyerstein, Warszawa 2011.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *