Dlaczego nie wystarczy mieć duży mózg
Mark Twain mawiał, że ma ogromny mózg, bo podjęcie decyzji zajmuje mu czasem ponad tydzień. I niby wyczuwamy, że to mocno ironiczna sentencja, jednak wielu z nas wciąż uparcie stawia znak równości między dużym mózgiem a wysoką inteligencją. Faktem jest, że w trakcie ewolucji zwiększył nam się mózg, i to niemal trzykrotnie. Jak wyjaśnić jednak to, że niektóre zwierzęta mają większe mózgi niż my, a mózg genialnego Einsteina należał raczej do tych drobniejszych egzemplarzy? Sprawdźmy!
Nasi przodkowie
Kiedy cztery miliony lat temu pierwsi ludzie stanęli na dwóch nogach na afrykańskiej sawannie, ich mózgi ważyły około 400 gramów. Narzędzi zaczęli używać dopiero dwa miliony lat później, kiedy ewoluowali w gatunek homo habilis (człowiek zręczny). Wówczas waga mózgu wzrosła do 600 gramów. Minął kolejny milion i pojawił się homo erectus (człowiek wyprostowany), który opanował sztukę posługiwania się ogniem i zaczął polować. Mózg powiększył się niemal dwukrotnie i ważył już ok. 1000 gramów. Około 200 tysięcy lat temu ukształtował się człowiek współczesny, homo sapiens (człowiek rozumny), z mózgiem ważącym od 1200 do 1400 gramów. Było to więc trzykrotnie więcej od jego pierwszego przodka. Powiększył nam się mózg, jednak to nie jego wielkość jest głównym wyznacznikiem naszej inteligencji.
Nie tylko ludzie
Delfiny i szympansy mają prawie tak duże mózgi jak my, ale nie mogą mierzyć się z nami pod względem inteligencji. Co ciekawe, także mózg krowy ma podobną wielkość do mózgu człowieka, a mimo to nie postrzegamy krowy jako dobrej kandydatki do rozmowy. A są zwierzęta, których mózgi są jeszcze większe niż nasze. Taką właściwością mogą szczycić się słonie i niektóre walenie. Mózg płetwala błękitnego waży aż osiem kilogramów. Istotna jest też jednak masa ciała. Płetwal błękitny to największe zwierzę, jakie kiedykolwiek żyło na Ziemi – jego ciało osiąga długość 30 m, a waga wynosi do 150 ton. Sam jego język waży ok. 3000 kg. Należy zatem analizować wielkość mózgu zawsze w odniesieniu do masy ciała. Pod tym względem niezaprzeczalnie wygrywa człowiek.
Przypadek Einsteina
Mózg można zważyć, natomiast ilorazu inteligencji się nie waży, a mierzy. Nie jest tak, że dwa mózgi tej samej wielkości mają taką samą liczbę neuronów (komórek nerwowych) i taką samą zdolność przeprowadzania złożonych procesów myślowych. Klasycznym przykładem jest tutaj Albert Einstein. Twórca teorii względności i laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki miał mózg o 20 procent mniejszy od przeciętnego. Przy okazji warto wspomnieć o skandalu, jaki wywołało dotarcie do tej informacji. Otóż Einstein pragnął być skremowany. Jego życzenia nie posłuchał Thomas Harvey, patolog ze szpitala Princeton, gdzie Einstein zmarł w 1955 r., który przeprowadził jego sekcję zwłok i wbrew woli uczonego zatrzymał jego mózg. Społeczność naukowa bardzo skrytykowała tę, nazwijmy to po imieniu, kradzież, ale nie oparła się pokusie skrupulatnego zbadania najbardziej pożądanego mózgu świata.
Części mózgu
Analiza ta wykazała, że nie wielkość mózgu jest najważniejsza, ale części, które tworzą tę wielkość. Naukowcy odkryli, że mózg Einsteina miał wprawdzie mniejszą liczbę komórek glejowych, ale były one większe. Komórki te działają jako wsparcie dla neuronów i uczestniczą w przetwarzaniu informacji. Z kolei kora przedczołowa, odpowiedzialna za rozpoznawanie przestrzenne i myślenie matematyczne była u niego bardziej rozwinięta. Ponadto, fizyk jądrowy miał jeden grzbiet więcej w środkowym płacie czołowym (zwykle mamy ich trzy, on miał jeszcze jeden, dodatkowy). Zdaniem ekspertów ten obszar jest związany z planowaniem i pamięcią roboczą. Zaobserwowano także, że ciało modzelowate w mózgu Einsteina było grubsze niż normalnie. Prawdopodobnie mogło mu to umożliwiać lepszą komunikację między półkulami mózgowymi. Konkluzja jest więc taka, że może i miał on mniejszy mózg niż przeciętny, ale był on za to lepiej rozwinięty.
Mała czaszka, duża kora
Jeśli ktoś wciąż marzy o urodzeniu dziecka z wyjątkowo pokaźnym mózgiem to prawda jest taka, że obecnie zwyczajnie nie jest to możliwe. Nie pozwala nam na to czaszka. Chociaż dzięki pofałdowaniu kora mózgowa się w niej mieści to nasza czaszka jest tak mała, że w chwili narodzin praktycznie nie ma w niej miejsca już na nic więcej. Dlatego dzieci rodzą się z niegotowym mózgiem, kiedy głowa może jeszcze przecisnąć się przez kanał rodny. Pełnię rozwoju mózg osiągnie dopiero w świecie zewnętrznym. Warto też podkreślić, że to właśnie wspomniana kora mózgowa czyni z nas ludzi. Żaden inny gatunek nie może się pochwalić większą liczbą neuronów w tej strukturze (mamy ich w korze 16 miliardów, podczas gdy w całym mózgu 86 miliardów). Kora mózgowa jest siedzibą myśli, mowy i umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Jest najnowszym osiągnięciem ewolucji. To w niej mieści się nasza osobowość. To ona czyni z mózgu absolutnie wyjątkowy organ.
Marlena Hess
MS 3/2020, 20 lutego 2020
Bibliografia:
- Kaja Nordengen, Mózg rządzi. Twój niezastąpiony narząd, Warszawa 2018.